Nie chce mi się, ale obiecałem sobie, że będę pisać. Więc piszę. Zaciskam zęby i piszę. Piszę o niczym, piszę, żeby pisać. Piszę bo muszę.... *głęboki oddech*
Dzisiejszy dzień był całkiem udany, nawiązałem nową internetową znajomość, pogadałem sobie szczerze i miło z inną znajomą, pograłem w wowa - hunterka już na 91 lv. Przemyślałem swoje błędy, przeanalizowałem co powiedziałem nie tak, co zrobiłem nie tak, wyciągnąłem wnioski. Dziś nic nie gotowałem. Po jeździe busem w "komfortowych" warunkach - z wielką walizą przed moją nogą, nie miałem siły ani ochoty. Nadrobię jutro. Jest 1:27, idę spać.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz